wtorek, 28 sierpnia 2012

DZIŚ MIJA SIÓDMY MIESIĄC JAK CIEBIE KOCHANY MISIU NIE MA NA TEJ ZIEMI Z NAMI  :'( :'( :'( :'( :'( :'( tata MISIA.

To juz siedem miesiecy odkąd Misiu, Nasz Żołnierzyk odszedł... Kilka razy już zabierałam się za napisanie czegos od siebie ale nigdy nie potrafiłam znaleźć słów, nie wiedziałam co napisać, bo każde slowo było jakies takie puste i nic nie warte wobec tego, co przeżywają rodzice Michałka i co czuć w każdym wpisie Taty Misia. 

Michałek zmienił życie wielu z nas... Moje, obrócilo się o 180 stopni... Michaś nauczył mnie tak wiele i tak wiele mi dał... Dzisiaj wiem już, co w życiu jest najważniejsze, na co zwracać uwagę, nad czym sie pochylać... Dzięki Niemu poznałam wspaniałych ludzi - Iwonko, Tomku - chylę przed Wami czoła. Tak mało jest w dzisiejszym świecie ludzi takich jak Wy, kochani.
Miśku, posyłam buziaki do samego nieba i ... dziękuję Ci, smyku... Ty wiesz za co :*

sobota, 25 sierpnia 2012

Witajcie Kochani, u nas nic nowego... życie toczy się powoli, cały czas pod gore. Remontu już powoli widać koniec i pomniczek dla MISIA też już się robi :'( :'( .Jakoś te życie mamy przeklęte, to choroba naszego KOCHANEGO MISIA, śmierć nagła mamy Iwonki... później MISIO ODSZEDŁ DO NIEBA  :'( :'(a teraz u mojego ojca wykryli guza a co to oznacza to każdy z was wie i czekamy na wyniki co to za dziadostwo i czy da się coś z tym zrobić. Wiem, że większość z was KOCHANI ma też nie lekko w tym naszym ziemskim okrutnym życiu ale choć tak możemy się troszkę wyżalić i pocieszyć jeden drugiego. SERDECZNE DZIĘKI ŻE JESTEŚCIE NADAL Z NAMI I OCZYWIŚCIE Z NASZYM MISIEM - tata MISIA.

środa, 15 sierpnia 2012

Witajcie Kochani, u nas powoli życie się toczy do przodu, dzieci pomału szykują się do szkoły, bo to tylko dwa tygodnie wakacji pozostało a my jakoś też sobie dajemy radę. Iwonka chodzi pilnuje dziecko u koleżanki a ja pracuje... jaka praca jest to jest i powoli kończymy remont mieszkania, bo wiadomo od razu wszystkiego na raz się nie da zrobić bo praca i koszty ale jakoś sobie dajemy radę. Ten remont to planowaliśmy jak MISIO jeszcze żył i był z nami  :'( :'( :'( to MISIO mówił, że on będzie z Łukaszem w pokoju na górze na  poddaszu a Jula na dole, bo zrobiliśmy jej pokoik ale MISIO JEST NA GÓRZE U BOGA i na pewno widzi wszystko... ale tak nie miało być i czasami nie chce się nic robić, bo my skończymy prawdopodobnie ten remont w tym samym czasie jak będzie postawiony pomniczek dla MISIA :'( :'( i to mnie trochę dobija, bo NIE TAK MIAŁO BYĆ i czasami nie mam chęci na nic, bo mam takiego doła i brak nam MISIA i to czasami, aż nic się nie chce robić.... Ale co ja będę was KOCHANI zanudzał. Czasem czuję taką potrzebę aby się z WAMI podzielić takimi bzdurami i głupotami, bo wiem że mamy wiele dobrych serc, które też mają podobne a nawet gorsze problemy w życiu i umieją pocieszyć i zrozumieć i za to WAS WSZYSTKICH SZANUJEMY I KOCHAMY tata MISIA  :-* :'(

środa, 1 sierpnia 2012

Witajcie Kochani, jakoś nam weekend zleciał smutno, bo to już pół roku jak NASZEGO KOCHANEGO MISIA NIEMA Z NAMI  :'( :'( :'( .Jest coś dziwnego, bo MISIO dostał od chrzestnej w grudniu rybki z akwarium i jak MISIO odszedł to było ich śedem i co miesiąc jak mija każdy miesiąc odejścia MISIA to jedna rybka zdycha i wczoraj następna i została jedna to tak jakby MISIO co miesiąc zabiera po jednej ale może się mylę... Jula dziś była u chirurga w lublinie, bo wyskoczyła jej przepuklina i czekamy na zabieg bo ma termin na październik, Łukasz pomału sobie daje rade tylko przewżnie komputer i nic go prawie nie interesuje a my jakoś sobie dajemy radę i SERDECZNIE DZIĘKUJEMY ŻE JESTEŚCIE Z MISIEM I Z NAMI tata MISIA.